Canon EOS 7D
Świetny aparat. Kapitalna lustrzanka cyfrowa. Matryca o wielkości 18 Mpx robi zdjęcia o bardzo dobrej jakości. Wykonanie na najwyższym poziomie. Jest to sprzęt dla profesionalistów. Dużym plusem jest też możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości Full HD, czyli 1920x1080 pikseli. jakość filmów w dzień i nawet w nocy jest o dziwo bardzo dobra jak na aparat, nie jest to kamera, ale jakość na prawdę zaskakuje. Minusem niewątpliwie jest cena, ale za jakość, wykonanie i możliwości się płaci... Sprzęt polecam!
Nie jest to pierwszy aparat z serii EOS który posiadam. Zacząłem od modeli na kliszę i tak już pozostałem wierny firmie Cannon. Cóż można napisać, w dużym skrócie to bardzo dobre body. Plusy: + bardzo dobry i szybki AF (jak się używa szybkich obiektywów oczywiście); + duża ilość punktów ostrzenia (nie wszystkim może to być potrzebne, zawsze można sobie włączyć tylko jeden lub jakąś strefę); + miejsce w pamięci na zapis korekty ostrzenia dla 20-tu obiektywów (jeżeli do tej pory miałeś body bez korekcji i używałeś i masz zamiar używać sigm i tamronów docenisz tę możliwość); + wg. mnie bardzo małe szumy matrycy, fakt są tacy co twierdzą że 5D II szumi mniej, więc jak kogoś stać to niech sobie 5D kupi; + duża ilość zdjęć w serii; + możliwość robienia krótkich ujęć filmowych w FullHD; + rozłożenie przycisków jak w starym dobrym body 10D; + ciężki (w końcu body to stop metalu a nie plastiki), dobrze leży w ręku, dobrze wyprofilowany duży grip prawy, oraz grip w batery packu; + wg. mnie lepiej niż poprzednicy współpracuje w trybie manualnym z lampą 580EX (praktycznie nie wprowadzam na tym body ręcznie korekcji błysku w lampie); + bajer => wbudowana elektroniczna poziomica nigdy więcej horyzontu przelewającego się na prawo czy lewo. Na dwoje babka wróżyła: +/- włącznik powędrował pod pokrętło trybów pracy aparatu; +/- opcja kręcenia filmów jest dla tych co kręcili kiedyś; kamerami manualnymi na film, jak masz tylko kamerę kieszonkową i naciskasz w niej tylko czerwony przycisk to nie kupuj tego body dla kręcenia filmów zawiedziesz się; +/- okrutnie wielki wyświetlacz LCD (osoby przyzwyczajone, że zdjęcia robi się trzymając aparat 50cm od siebie i patrząc na LCD będą zadowolone, profesjonalista raczej wyłączy sobie to TV na tylnej ściance, szkoda na nie prądu z akumulatora).